wtorek, 14 maja 2013

139. dzień: 34 km. Plany, plany...


Rozpoczął się ostatni etap fazy treningów: 6 tygodni tzw. rozbudowy, przed sezonem startowym (który sprowadza się do jednego startu 14 lipca). Zaktualizowałam plan na zakładce O treningach. Ale niewiele w nim zmieniłam w porównaniu do poprzedniej wersji;) Treningi według planu zamierzam robić naprzemiennie rolkowe i biegowe, np.: w środy są treningi na podtrzymanie kondycji, co tydzień na zmianę bieganie i rolki. Również w układzie tygodniowym, jeżeli w środę jest bieganie, to w czwartek – rolki. Zobaczymy co z tego wyniknie, tym bardziej że pogoda może istotnie wpłynąć na tą schematyczną koncepcję;)


Dzisiaj  z rana zrobiłam trening interwałowy na rolkach, oczywiście na Kolnej. Po niepogodzie w ostatnich dniach, na trasie tynieckiej tłoku nie było. Miłą zmianą były kółka - tzw. używki po starszym koledze;) Mięciutkie, w porównaniu do tych moich różowych matterów;). A na wykresie pięknie widać niszczącą siłę wiatru na Kolnej: 2., 4. i 6. interwał ma niższe prędkości przy wyższym tętnie, linie wykresów wyraźnie się rozchodzą. Interwały robiłam po zaledwie 8 minut – dłuższych się nie da, trasa się kończy;) Porównywarka treningów na garmin connect odnotowała poprawę prędkości i tętna dla takich samych, wcześniejszych treningów:)
Po analizie profilu trasy z Silesii, coraz bardziej mnie kusi kierunek na biegi, które mają jakiś profil. Ja wiem, dla niektórych już Silesia była biegiem górskim;) Tymczasem zapisałam się na Półmaraton Jurajski, w myśl zasady – półmaraton co miesiąc;) I już wybiegam myślami do kolejnych miesięcy i kolejnych startów. Zastanawialiśmy się dzisiaj, na ile trening może być w formie startu? Albo na ile start można zrobić w trybie "treningowym"?