Rozpoczął się ostatni etap fazy
treningów: 6 tygodni tzw. rozbudowy, przed sezonem startowym (który
sprowadza się do jednego startu 14 lipca). Zaktualizowałam plan na zakładce O treningach. Ale niewiele w nim zmieniłam w porównaniu do poprzedniej wersji;) Treningi według planu zamierzam robić
naprzemiennie rolkowe i biegowe, np.: w środy są treningi
na podtrzymanie kondycji, co tydzień na zmianę bieganie i rolki. Również w układzie
tygodniowym, jeżeli w środę jest bieganie, to w czwartek – rolki. Zobaczymy co
z tego wyniknie, tym bardziej że pogoda może istotnie wpłynąć na tą
schematyczną koncepcję;)
Dzisiaj z rana zrobiłam trening interwałowy na rolkach,
oczywiście na Kolnej. Po niepogodzie w ostatnich dniach, na trasie tynieckiej tłoku nie było. Miłą zmianą były kółka - tzw. używki po
starszym koledze;) Mięciutkie, w porównaniu do tych moich różowych
matterów;). A na wykresie pięknie widać
niszczącą siłę wiatru na Kolnej: 2., 4. i 6. interwał ma niższe prędkości przy
wyższym tętnie, linie wykresów wyraźnie się rozchodzą. Interwały robiłam po zaledwie 8 minut – dłuższych się nie da, trasa się
kończy;) Porównywarka treningów na garmin connect odnotowała poprawę prędkości i tętna dla takich samych, wcześniejszych treningów:)
Po analizie profilu trasy z
Silesii, coraz bardziej mnie kusi kierunek na biegi, które mają jakiś profil. Ja
wiem, dla niektórych już Silesia była biegiem górskim;) Tymczasem zapisałam się
na Półmaraton Jurajski, w myśl zasady – półmaraton co miesiąc;) I już wybiegam
myślami do kolejnych miesięcy i kolejnych startów. Zastanawialiśmy się dzisiaj, na ile trening może być w formie startu? Albo na ile start można zrobić w trybie "treningowym"?