poniedziałek, 15 lipca 2013

77. dzień: 11 km. Czarna d...

Czarna D. (c) 250 dni
...czyli dziura, a dokładniej Jaskinia Dziura (wyrafinowana nazwa...) w Tatrach. Taki tam mały wieczorny spacerek, na szybko, bo już się ciemno robiło. Ależ zazdrościłam biegaczom na Ścieżce pod Reglami:/
Zbiegiem okoliczności, kolorystyka zdjęcia jak również tytuł posta, oddają klimat mojej sytuacji treningowej. Po natchnionym 30 kilometrowym treningu rowerowym w niedzielę pojawiły się komplikacje.  A pisało w ulotce Fastum-żelu, żeby nie wychodzić na słońce!!! No to już wiem, dlaczego... Wcześniej miałam nogę słonia, a teraz mam łapę ropuchy;) Ze względu na wrażenia estetyczne, nie zamieszczam fotki aktualnego stanu mojego stawu skokowego.