czwartek, 18 kwietnia 2013

165. dzień: 32 km. Pierwszy nightskating w sezonie

Kraków, rolki i my! (c) Michał S.

Dzisiejszy trening wyszedł trochę skomplikowany: najpierw przejażdżka techniczna na rolkach (jeździmy na dworze dopiero od kilku dni, trzeba się przyzwyczaić spowrotem do asfaltu), potem błyskawiczny trening na progu anaerobowym WA1A (biegowy, na taki trening rolkowy jeszcze za wcześnie), potem wyszło kilka km podczas zakupów i spacerów rodzinnych po mieście, a na koniec dnia nasz "Kraków, rolki i my" czyli pierwszy w sezonie nocny przejazd na rolkach przez miasto.  
Kto tu kogo ochrania;)? (c) Michał S.

Intensywny dzień spowodował, że na nightskatingu nieco przysypiałam, ale impreza wyszła świetnie. Fajna zabawa, pojeździć sobie bezpiecznie po ulicach, na co dzień niedostępnych dla rolkarzy. Hitem jest tradycyjna już "stonoga", czy raczej "sto-rolka" na Rynku Głównym:)

Startujemy zawsze na Błoniach, ale trasa jest za każdym razem zmieniana. Kilkanaście km w spokojnym - dla niektórych zbyt spokojnym;) - tempie, bez trudnych technicznie odcinków, wystarczy jako tako radzić sobie na rolkach. A jak komuś się na takim przejeździe nudzi z powodu wolnego tempa, to zapraszamy do ekipy żółtych, którzy pomagają na trasie:)

Wielkie dzięki dla wszystkich osób zaangażowanych w organizację, dla wszystkich pilnujących trasy policjantów i ekipy żółtych, a także dla grupy zabezpieczenia medycznego:) Więcej informacji o tej cyklicznej imprezie można znaleźć na stronie Krakowskiego Klubu Sportów Wrotkarskich KRAK, a dokładnie tutaj