Dzisiaj w ramach przygotowań przedstartowych skupiłam się na... swojej głowie. Ale tym razem nie chodzi o fryzurę;) Zdaję sobie sprawę, że praca nad psychiką to ważny element planu treningowego. Te wszystkie treningi, starty (aż 22 wyścigi w tym roku!) teoretycznie
powinny dać mi poczucie spokoju na Berlin, bo naprawdę dużo zrobiłam.
Tak to już jednak działa, że im bliżej wyjazdu, tym więcej wątpliwości
mnie nachodzi. A nie chciałabym potem płakać, że poddałam się
psychicznie, zanim wycisnęłam wszystko co mogłam z moich nóg i serca;)
![]() |
Trasa po wale wzdłuż Ks. Józefa |
![]() |
Te 4kg śliwek zamienię w powidła (c) 250dni |
Po
trzecie, budujące przykłady z życia. Nie powstrzymałam się też przed odrobiną magii i
poklikałam w różne kalkulatory maratońskie, które wróżą wynik z
krótszych dystansów. Prognozy z nich są wręcz niewiarygodnie dobre:)