... nawet na niejedno! Na treningu zużyłam dzisiaj jakieś 1.500 kcal, w całkiem przyjemny sposób czyli na przejażdżce rowerem wzdłuż Wisły. Taki tam fartlek, ale nie odpuszczałam sobie, co widać po wykresie tętna.

Na ostatnie kilometry zaplanowałam kluczowy akcent w postaci podjazdu pod obserwatorium astronomiczne na Orlej, a potem spontanicznie dodałam jeszcze jeden - fajnie je widać na profilu trasy.
Do tego postanowiłam nie korzystać z najmniejszej przerzutki;)
![]() |
Urocza Kładka Bernatka. (c) 250dni |
No przyznam, do domu wróciłam zmęczona, a może bardziej głodna, bo gdzieś po drodze minęła pora mojego trzeciego śniadania.
A o ciastkach zaczęłam nie bez przyczyny - zużyte kalorie uzupełnię popołudniu w idealnych do tego celu okolicznościach, czyli na przyjęciu urodzinowym babci:)
![]() |
Krzaki zarastają trasę na wale Ks.Józefa! (c) 250dni |
![]() |
Nowe tablice na wałach wzdłuż Wisły. (c) 250dni |